MENU

6/18/2014

Jejku jejku, no mowie Wam, jaki rejs za soba mam

Hej! Ostatnie dni spędziłam na Mazurach i choć pogoda nie dopisała, to cały żeglarski klimat mi to zrekompensował. Właśnie za całą tę otoczkę kocham żagle. Za wieczorne ognisko kiedy dobijemy do brzegu, za spacery po codziennie nowej okolicy, za to, że nikt nie zwraca ci uwagi kiedy fałszujesz kolejną szantę, za to, że każdy, kogo spotkasz po drodze (na łódce i na brzegu) odwzajemnia uśmiech i serdecznie cię pozdrawia, za to, że zawsze znajdzie się ktoś chętny do gry w karty, za to, że poza żaglami jest też silnik (który w czasie deszczu zamienił naszą żaglówkę w motorówkę) i za to, że kiedy wracasz do domu to nie możesz się nadziwić, jak wielkie masz łóżko...:)


Coś do posłuchania w trakcie czytania tego (długiego) postu:


Kołysał nas zachodni wiatr, Brzeg gdzieś za rufą został.
I nagle ktoś jak papier zbladł - "Sztorm idzie, Panie Bosman!"
 A bosman tylko zapiął płaszcz,    I zaklął - "Ech, do czorta!
   Nie daję łajbie żadnych szans."
(tekst)




 

Poniżej nasza Helenka



Jak można się nudzić, Jak można marudzić,
Że świat jest smutny, że jest źle, Nie rozumiem, nie.
Jak można faktycznie, Na świecie jest ślicznie.
Niech ten co gdera przyjdzie tu, A ja powiem mu tak:
Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal, Gdy szumi, szumi woda i płynie sobie w dal.
Ach, jak przyjemnie, radosny płynie śpiew, Że szumi, szumi woda i młoda szumi krew.
I tak uroczo, tak ochoczo serce bije w takt, Gdy jest pogoda, szumi woda, tak nam mało brak do szczęścia! (tekst)




Uwielbiam ten moment, kiedy jesteśmy już zaształowani,  bierzemy ze sobą piwo i kiełbaski i idziemy na ognisko. Są szanty, jest gitara, czego chcieć więcej?


Przybyła mi nowa wiedza - poznałam zasady gry w brydża, teraz muszę tylko ćwiczyć, nauczyć się liczyć punkty i może na następnym rejsie już będę umiała zagrać szlema ;)



Razem bracia do lin!
      W długim rejsie trud zmoży nas zuchwale.
      Jeszcze tylko rumu łyk, A do domu powrócimy w mig (tekst)




Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam!  Ja stawiam!
Czy los mi sprzyja, czy idzie mi wspak - ja stawiam!  Ja stawiam! (tekst)









Czerwony trójkąt na mapie to punkt, w którym nocowaliśmy drugiej nocy -  Kietlice. Bardzo przyjemne miejsce. Poszliśmy na długi spacer po ślicznej okolicy i było gdzie zrobić ognisko. Polecam.


Tym razem pływaliśmy po jeziorach: Dargin, Kisajno, Dobskie, Łabap, Niegocin, Kirsajty (mapa), a nasze porty były w: Giżycku, Wilkasach i Kietlicach






Miejscowa tawerna, można wypić miejscowe piwo, obejrzeć mecz (gdy ma się rejs w czasie Mundialu) i zjeść smaczną rybkę (słyszałam, że mają tu dobrą sielawę)




 










Poranna narada sterników i ustalenie gdzie dobijemy tym razem

 

Naniesienie na mapy punktów docelowych i wymiana informacji o niebezpiecznych miejscach - bardzo przydatna rzecz - a ja się mogłam wykazać jako nawigator (kiedy udawało mi się odróżnić lewą od prawej i którą burtą musimy minąć przeszkodę ;))


A tu liścik od bosmana :P

W Wilkasach trafiliśmy na taneczny wieczór z muzyką na żywo - wywijać na parkiecie w dresie i trampkach to niezapomniane przeżycie - selekcji co do stroju na szczęście nie było..;)



Jeszcze chciałam Wam na koniec polecić jedno przyjemne miejsce w drodze powrotnej z Mazur - pyszna rybka w Wiejskim Zajeździe w Szczechach Wielkich (najlepszy sum jakiego jadłam)- tu link i parę zdjęć







Po żaglach jeszcze przez dwa kolejne dni czułam się jak na wodzie i podłoga mi się chwiała, ale na następny rejs nie trzeba będzie mnie namawiać. Także gdyby ktoś potrzebował kambuzowej, która średnio odróżnia kierunki i nazwy linek (mimo najszczerszych chęci), za to kocha szanty, chętnie coś podszykuje do zjedzenia i grzecznie pozmywa, zagra w karty i zaśpiewa przy ognisku - to ja zgłaszam swoją kandydaturę!:)
Pozdrawiam,



Copyright © 2017 Happy life plan