Hej :) Przed wyjazdem włączyłam sobie
piosenkę, o której wspominali mi rodzice "Batumi, eh Batumi" i
wyobraziłam sobie miejsce w bliskiej Azji całe pokryte polami herbaty.
Ale szybko dowiedziałam się, że to tylko propaganda tamtych czasów i
herbata wcale nie chciała się przyjąć na tej szerokości geograficznej.
Ale ale - udało mi się dotrzeć w jedno miejsce, gdzie zobaczyłam
herbaciane pole i kupiłam słoiczek do parzenia w domu :)

A jak wygląda samo Batumi - stolica Adżarii i centrum gruzińskiej turystyki? Dla jednych to piękny i nowoczesny kurort, dla innych szczyt kiczu i tandety. Pełno tu kontrastów starego z nowym i kontrowersji, zarówno w architekturze, jak i ulicznej sztuce. Sami zobaczcie :)




A może Koloseum w Batumi? Czemu nie? :P

albo budynek - na głowie?




Bardzo podobał mi się nowoczesny budynek McDonalda

McDrive :)

...i w środku, przyjemnie, prawda?







Koliberek? :)






Wieczorem można pójść na pokaz grających fontann (momentami nawet w 3D) - nad wodą wyglądało to naprawdę pięknie :)




Ciekawa jestem, czy Wam się spodobało Batumi? :) Buziaki!
