Hej :) Dzisiaj chcę Wam pokazać kolejne fajne miejsce, które zwiedziłam, będąc w Armenii - krajobraz skalny w kanionie rzeki Azat.
To była naprawdę piękna wycieczka. Szliśmy kilka kilometrów wąwozem, dookoła otaczały nas
magmowe skały Gór Gegamskich a poniżej roztaczał się widok na rzekę Azat. Był to chyba jeden z najbardziej zapadających w pamięć widoków, który widziałam w Armenii. Wartki nurt Azatu wyżłobił tu całkiem głęboką dolinę pomiędzy pokrytymi zielenią wzgórzami, ale to nie jedyne cuda, jakie można tu spotkać. Najbardziej zaskoczyły mnie same skały z bliska - jakby były to przyklejone do siebie klocki lego :) zobaczcie sami.
Niezwykłe, prawda? Nigdzie wcześniej nie widziałam podobnych. Są to słupy bazaltowe.
Bazalt jest stosowany jako materiał budowlany lub drogowy. Używany jest również jako surowiec do leizny kamiennej (topiony bazalt) i do produkcji wełny mineralnej. Wyroby wykonane z przetopionego bazaltu są stosowane jako materiały trudnościeralne i odznaczają się dużą odpornością na działanie kwasów.
Pogoda sprzyjała wolnemu spacerowaniu. Świeciło słońce, ale wiał też przyjemny wiaterek, więc można było przyjemnie się zrelaksować :)
Po drodze mijaliśmy, odpoczywających nad rzeką, Ormian, którzy zachęcali nas, by się do nich przyłączyć - chętnie częstowali swoim jedzeniem czy piciem i nie chcieli nic w zamian - mieli mało a i tak chcieli się podzielić :)
Nieopodal wąwozu znajduje się świątynia przypominająca trochę świątynie greckie. Można ją zwiedzić, choć dla mnie był to tylko dodatek do pięknej wycieczki po wąwozie. Hellenistyczna świątynia w Garni powstała w początkach naszej ery i poświęcona była bogu słońca Heliosowi. Budynek świątyni stał jeszcze do trzęsienia ziemi w 1679 roku, obecnie zaś możemy zobaczyć jedynie radziecką rekonstrukcję z lat '70 ubiegłego stulecia. Ciemny odcień świątyni powoduje nie upływający czas a budulec, czyli powszechnie występujący tu bazalt.
Fajnie było sobie przypomnieć to miejsce :) Mam nadzieję, że Wam się spodobało :)
Miłego popołudnia!
